18 września 2016

Hair day (1) Pierwszy raz z Biovax'em do włosów ciemnych

Udało mi się ostatnio całkiem przypadkiem trafić na spore przeceny produktów do włosów w Hebe, więc mimo wielokrotnie składanych sobie obietnic iż absolutnie nie kupię w tym miesiącu już żadnych kosmetyków do włosów, danego sobie słowa nie dotrzymałam ;)

Skusiłam się na Jantar w cenie 8zł (używam go regularnie więc żal mi było nie skorzystać z promocji) oraz maskę Biovax do włosów ciemnych- 15zł (wcześniej używałam tylko wersji naturalne oleje i do włosów suchych i zniszczonych).




Dzisiejszą pielęgnację zaczęłam od nałożenia dzień wcześniej olejku Babydream fur mama na całą noc.
Rano umyłam włosy szamponem Planeta Organica Organic Cedar (dosyć łagodny skład bez SLS i SLES czyli to co moja skóra głowy lubi najbardziej) a po spłukaniu szamponu nałożyłam na całe włosy odżywkę tybetańską również z firmy Planeta Organica.
Następnie przyszła pora na moją nowość, czyli maskę Biovax, którą nałożyłam mniej więcej trzy centymetry od skóry głowy, na to oczywiście czepek i ręcznik na ok. 20-30 min.
Po zmyciu maski zabezpieczyłam końce silikonowo-olejkowym serum od Garnier Fructis i nałożyłam odżywkę bez spłukiwania Ziaja intensywna odbudowa.
Włosy schły jak zwykle naturalnie.





Efekt wygląda tak.
Nie jestem ani zadowolona ani jakoś specjalnie niezadowolona :P
Jedno jest pewne- moje włosy miewają lepsze dni, więc nie do końca wstrzeliłam się dzisiaj w pielęgnację.
Włosy są słabo dociążone i nie pokręciły się zbyt ładnie, jednak nie wiem na chwilę obecną czy jest to wina maski, braku stylizatora lub zbyt dużej ilości humektantów jak na ich obecne potrzeby (gliceryna w odżywce do spłukiwania, miód w masce, aloes w odżywce bez spłukiwania).
Będę testować Biovax do włosów ciemnych jeszcze z innym zestawem kosmetyków, ale póki co jestem pewna że wersja naturalne oleje zachwyciła mnie o wiele bardziej i chyba na zawsze pozostanie moją ulubioną jeżeli chodzi o biovaxy :)


Używacie Biovaxów? Jeżeli tak to którą wersję najbardziej lubicie i polecacie?


Pozdrawiam,
Karolina :) 

5 komentarzy:

  1. Masz piękne loczki !:) Ja dawno nie używałam żadnej maski biovax :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię maski Biovax, jak na razie wszystkie, które stosowałam się spisały. Przede mną testowanie teraz saszetek w kolorze pomarańczowym i zielono-brązowym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego uwielbiam te maski- przystępna cena i super jakość :) Też planuję przetestować inne wersje.

      Usuń
  3. ooo kręconowłosa siostra! :D super, zostaję z Tobą na dłużej :*
    biovax to oprócz kallosa moja ulubiona marka włosowych kosmetyków :) ja szczególnie polecam wersję do włosów suchych i zniszczonych ( z miodem i cynamonem) u mnie sprawdza się rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń